Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born
|
Addison z Derekiem rozmawiają w pokoju zabiegowym, oboje mają podniesone głosy
Addison - Dlaczego nie powiedziałeś, że wiesz? Kto Ci powiedział o mnie i o Marku? To nie jest tak jak sobie myślisz...
Derek - A jak sobie myślę? Wszyscy wmawiacie mi, że to "nie tak jak myślę". Ale skąd Wy możecie wiedzieć co ja myślę? Moja żona, zdradziła mnie z moim najlepszym przyjacielem, co według Ciebie powinienem sądzić?(niesmak na twarzy)
Addison - To był tylko jeden raz! Oboje byliśmy pijani! A Ciebie wiecznie albo nie było albo zmęczony byłeś! Nawet nie wiedziałeś czego od Ciebie oczekuję! Żadnej rozmowy nic!
Derek - O, widzę, że zdażyliście uzgodnić wersje. "Plan jednorazowy"? tak to nazwaliście? To dziwne, że widziałem Was dwa razy. Kto wie może było ich dwa-dzieścia?
Nie wiedziałem czego ode mnie oczekujesz? To dalczego mi o tym nie powiedziałaś? Nawet nie próbwałas ratować naszego małżeństwa i zrobiłaś to z ... z Nim.
Addison - No dobra, to były dwa razy! Ale to nie ma żadnego znaczenia! Ja nie chciałam małżeństwa ratować?! Chyba sobie kpisz!! A wakacje na Bahamach, na których mnie zostawiłeś po 2 dniach bo wypadła Ci 'ważna sprawa'!! To było wołanie o pomoc! Mark mnie rozumiał, czego nie mogę o Tobie powiedzieć! Wiedział lepiej od Ciebie, czego ja oczekuję!
Derek - Ratowanie małżeństwa poprzez seks z Markiem to naprawdę świetna sprawa. Słuchaj, może sprzedasz na to patent, bo chyba nikt jeszcze czegoś takiego nie wymyślił.
A jeśli to, czego oczekiwałaś, to seks z męska dziwką, to może rzeczywiście nie było czego ratować.
Addison - Oczekiwałam seksu z kimkolwiek! A Mark poprostu był! Ciebie nie było! Gdzieś się do cholery plątał jak Cię potrzebowałam!? Nic tylko kariera i kariera!
Derek - Taak? A zapracowana pani ginekolog to niby bez winy? Pracowałaś tak samo jak ja! Czasem zdarzało się, że kilka nocy z rzędu Cię nie było.
Jeśli czegoś potrzebowałaś, to mogłaś ze mną o tym porozmawiać, a nie zgrywać samotną i zagubioną, i rzucać się na Sloan'a.
Addison - Nie rzuciłam sie na niego! Przynajmniej nie od razu! Poza tym nie dramatyzuj tak bardzo! Pracowałam mniej, dużo mniej! Ja nie wyjeżdzałam z domu na 2-tygodniowe sympozoja!
Derek - Ok, następnym razem zadzwonię i powiem, że niestety nie mogę jechać na sympozjum, bo moja żona oczekuje seksu. Właściwie nie dała mi nic do zrozumienia, ale ja jestem wszechmocnym Shep sex-machine, więc wyczuwam takie rzeczy.
Addison - No wypadałoby takie rzeczy wyczuwać! I możesz sobie na te sympozja jeździć, tylko do cholery nie wydaje Ci się, że 2 razy na miesiąc to jednak lekka przesada?? To już też nie ważne... Ja widzisz naszą przyszłość? Bo ja jej nie widzę.
Derek - 2 razy na miesiąc po 2 tygodnie? A jak Was nakryłem, telepatycznie?
To dziwne, że tak Ci ze mna źle, a jeszcze ze mną jesteś. Chyba przerwę Twoje męki, Addison
Addison - Bo byłeś w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie, to Ci się udało nas nakryć! Gdybyś wrócił, dzień później, tak jak było w planach nic byś nie wiedział i wszyscy byliby happy! To przerwij moje męki i skontaktuj się z moim adwokatem!
Derek - Addie, ja wrociłem w terminie... widzę, że byłaś zbyt zajęta, żeby zapamietać.
Dobrze, zaraz do niego zadzwonię. Dziwne tylko, ze Ty tego jeszcze nie zrobilaś. (Derek z kwaśną miną wypada energicznie za drzwi. W korytarzu wpada na Mer...)
Addison nalewa sobie kawy i wychodzi drugimi drzwiami.
Post został pochwalony 0 razy
|