|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Pon 21:08, 30 Kwi 2007 |
|
|
|
Dom Meredith
(Callie i George wysiadają z taksówki, wraz z nimi sterta walizek, idą po mału pod drzwi domu Meredith)
George-Callie zadzwoń dzwonkiem, bo mi jest strasznie ciężko trzymać 3 walizy i 4 torby.(Jeju zaraz popuszcze)... Szybkoooo !!!! .... heh widzisz impreza jest już na całego, ciekawe jak tam nas stryszek ...( Callie dzwoni *dim dom*) ... No kurcze czy oni nas słyszą?? Dzwoń drugi raz (Callie po raz drugi dzwoni *dim dom*) Czy oni słyszą nassss ?? ( George cały robi się siny z bółu trzymania waliz )... Niech otworzą ....
Meredith-(Mer snuje się po domu, nagle słyszy dzwonek do drzwi. Zastanawia się kto jest na tyle głupi, żeby w trakcie imprezy dzwonić do drzwi, skoro wszyscy i tak wchodzą bez pukania. Zataczając się otwiera i widzi Georga z Callie)George? Callie? Wreszcie przyszliście! Wchodzcie, impreza już się zaczęła......( Mer widzi walizki)Dlaczego...dlaczego zabraliście walizki? Do czego są wam potrzebne? (Meredith ma BARDZO złe przeczucia)
George-(George włazi do domu przepychając wszystko)Gdzie jest srych ?? Ja chcem strych ... A Mer ja sie wprowadzam ... ale co tam(Nietrzeźwa Mer patrzy wzrokim dziekiej kotki ) To co zaprowadzisz mnie ? O teqilla, o dużo teqilli ... Widzę że impreza na całego ... Zaniesiem tylko walizy i sie przyłączymy do bełkockiego tłumu ... Mer prowadź na mój strych!! A i mam nadzieje że tam jest łóżko bo my coś chcemy w nocy ... no wiesz no wiesz przecież ...
Meredith-Strych?! Cholera jasna jaki strych?! (Mer nigdy w życiu nie wytrzeźwiałą w takim tempie) I dlaczego widze kolejne osoby z walizkami w moim domu?! George mów jaśniej co sie dzieje? (Mer zauważa, że wzrok Georga błądzi poniżej jej twarzy i szybko zapina hawajską koszule pożyczoną od napalonego doktora McDreamy)
George-No jaki strych, mój strych,ja od dzisiaj tu mieszkam i stąd te walizy (Do jasnej cholery czyżby znowu znowu sie uchlała i zapomniała o mojej, fuj o naszej przeprowadce)Prowadź mnie na nasze siedlisko!!!!(zdziwienie Mer po raz 2 ) Gdzie żona ??(Georgie błądzi wzrokiem po domu)Co ona wyprawia na rurze?? Tańczy i jest prawie goła !!!( A niech se będzie, zaraz ja się zabawię xD) A i bardzo ładna koszulka!!! Taka w stylu neurochirurgów ...
Meredith-Ty tu od dzisiaj mieszkasz?! A to z jakiej racji? Chyba zapamiętałabym gdybyś naprawde miał się tu wprowadzić...Chyba..George czy ja ci coś obiecywałam?(Mer ma naprawde nagorsze przeczucia)
George-No obiecywałaś mi stryszek i pralnię (co za nadymana alkoholiczka).. Długo mam tu do jasnej cholery stać ?? Prowadź mnie ... Bo ja chcem się dzisiaj jeszcze zabawić, a nie stać pod drzwiami i rozmawiać z nietrzeźwą, napalona i majacą we włosach jakieś dziwne przedmioty(co u niej robi prezerwatywa na głowie)alkoholiczką !!
Meredith-George(Mer stara się być miła)byłam pijana, nie wiedziałam co mówie..może ten strych to nie jest dobry pomysł i znajdziecie sobie jakieś wygodne..mieszkanie?(patrzy na Georga z nadzieją)
George-Ależ skąd strych to idealne miejsce !! I wkońcu zaprowadź mnie bo mi jest ciężko ... stoję tu już 15 minut (kurcze tylko co robi na jej włosach prezerwatywa?? )
Meredith-(Meredith od wpływem wzroku Georga zdejmuje nieszczęsną prezerwatywe z włosów i ze zrezygnowaniem zaczyna iść w strone strychu modląc się żeby goły Derek nie urządził sobie tam noclegu)Skoro nie mam innego wyjścia......(myśli: pomyśle o tym jutro..naprawde pomyśle o tym jutro)Chodź za mną pokaże ci ten strych, ale uprzedzam, że nie jest w dobrym stanie.
(przeciskając się przez tłum i nie bacząc na gołą Callie, która doskonale czuła się przytwierdzona do rury, którą jakiś dobry człowiek w końcu postawił na krześle, poszli na góre.)
|
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|