Autor Wiadomość
Izzie
PostWysłany: Sob 22:17, 18 Sie 2007    Temat postu:

(Izz przytrzymuje rude włosy Adds i podaje jej wilgotny recznik) Ciekawe czym się tak załatwiłaś...

KONIEC SCENY
addison
PostWysłany: Sob 22:15, 18 Sie 2007    Temat postu:

A to rzeczywiście świetna wizyta, dobrze, że tego byłego spotkałaś, a teraz sorry na chwilę(Addison puszcza pawia)
Izzie
PostWysłany: Sob 22:06, 18 Sie 2007    Temat postu:

U matki. Moja matka to rodzic toksyczny. Pierwsza awantura miała miejsce pół godziny po moim przyjeździe. Nie tak wygladam, nie tak mieszkam. Nie mam męża, nie mam dzieci. Tylko kariera mi w głowie, a nie porządne życie. A za te moje gołe zdjęcia, tak moja matka uważa, ze były gołe, musi się wstydzić do tej pory przed paniami ze szkółki niedzielnej. I czy już nie dość wstydu jej narobiłam zachodząc w ciąze. Tak więc po tygodniu uciekłam na Hawaje.
addison
PostWysłany: Sob 22:01, 18 Sie 2007    Temat postu:

A nie wiem czy to tequilla czy nie, bo od pewnego czasu jakieś mdłości mam. Powiedz wreszcie co u matki? Bo jak na razie tylko o Hawajach słyszałam(przytula sedes)
Izzie
PostWysłany: Sob 21:48, 18 Sie 2007    Temat postu:

(Izzie wchodzi i widzi Addison w stanie gorszym niż złym, blada, rude włosy przyklejone do tawarzy, pod oczami resztki rozmazanego tuszu) Matko! Addie co Ci jest? Chyba przeszadziłyśmy z tą tequilą. (Siada koło niej na podłodze) I znów podłoga, to nasze przeznaczenie chyba.
addison
PostWysłany: Sob 21:37, 18 Sie 2007    Temat postu:

Tutaj jestem, sedes przytulam, możesz wejść, właściwe przerwę mam w tej chwili...
Izzie
PostWysłany: Sob 21:32, 18 Sie 2007    Temat postu:

To ja ide na dól ( Izzie biegiem wpada do łazienki, wychodzi po chwili) Addie, gdzie jesteś? Addie? (Rozglada się, ale Addie nie ma w kuchni, ani w salonie. Idzie na góre i puka do drzwi łazienki) Addie jesteś tu?
addison
PostWysłany: Sob 21:28, 18 Sie 2007    Temat postu:

(Podbiegają do drzwi... po odnalezieniu klucza Addison, próbuje trafić nim do zamka, co jednak nie jest takie proste jak się wydaje. Po kilku minutach zamieszania z zamkiem udaje się, drzwi są otwarte) Thank God, mamy 2 łązienki, ja biegnę na góre.
Izzie
PostWysłany: Sob 21:10, 18 Sie 2007    Temat postu:

Home!!! Home, sweet home!! Szybko, musze siusiu! Zaraz nie wytrzymam!!!
addison
PostWysłany: Sob 21:00, 18 Sie 2007    Temat postu:

(Maszarują sobie rezolutnie przez długi czas, gdy zaczyna powoli świtać, stają przed domem Meredith) Izzie, czy Ty widzisz to co ja?
Izzie
PostWysłany: Sob 20:56, 18 Sie 2007    Temat postu:

Dom publiczny mówisz ( Izzie patrzy z zaciekawieniem) Jeszcze tylko tu nas nie było. Tak teraz zdecydowanie idziemy w prawo. ( Bierze Adds pod ręke i maszerują dalej)
addison
PostWysłany: Sob 20:54, 18 Sie 2007    Temat postu:

(Addison przygląda się tajemniczemu różowemu budynkowi, gdy w głowie kiełkuje jej pewna myśl) Hmmm... to może być ten słynny dom publiczny, o którym kiedyś słyszałam. Znowu nie wiem gdzie mamy iść... ostatnio to chyba w lewo poszłyśmy, to może teraz w prawo?
Izzie
PostWysłany: Sob 20:48, 18 Sie 2007    Temat postu:

(Po kilku minutach dochodzą do kolejnego skrzyżowania) Hmm, Addie czy ty wiesz gdzie my jestśmy? (Izz patrzy z ciekawością na dziwny, różowy budynek) Nigdy wczesniej nie widziałam tego domu.
addison
PostWysłany: Pią 23:42, 17 Sie 2007    Temat postu:

Mnie sie wydaje, że w prawo, ale głowy nie daję! Rzućmy monetą orzeł - w prawo, reszka w lewo.(Rzucają monetą, wypada reszka) W takim razie, w lewo zwrot i przed siebie...(chwiejnym kroczkiem powoli zaczynają się przemieszczać)
Izzie
PostWysłany: Pią 23:40, 17 Sie 2007    Temat postu:

W prawo? Hmmm, mnie się wydaje, że w lewo? A jak Ty sądzisz?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group