Autor |
Wiadomość |
Meredith |
Wysłany: Czw 15:46, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Chyba ma pan racje. Ale cóż znał ją pan i oboje dobrze wiemy, że nie lubi mówić o swoich uczuciach. (dostaje wezwanie na pager) musze lecieć doktor Montgomery- Shepherd potrzebuje mnie przy pacjencie. Miłego dnia szefie (odchodzi)
koniec sceny 4 |
|
 |
Richard |
Wysłany: Czw 15:42, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
och, Meredith, niewiem czy powinnismy poruszac takie tematy... (potwornie zmieszany)
dziwne ze mama Ci nie powiedziala, mysle ze lepiej z nia bys o tym porozmawiala, bo wiesz, eee... poki co trudno mi o tym mowic |
|
 |
Meredith |
Wysłany: Czw 15:35, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
mama opowiadała, że odbywaliście razem rezydenture i byliście bliskimi przyjaciółmi..Może więc powiedziałą też panu dlaczego zostawiła mojego tate? |
|
 |
Richard |
Wysłany: Czw 15:29, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
och tak (popada w zadume), nigdy nie spotkalem takiej drugiej kobiety jak Ellis... (chlip,chlip) |
|
 |
Meredith |
Wysłany: Czw 15:19, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
o tak napewno przekaże (myśli: jaasne napewno) teraz nie mieszkamy razem, mieszkam sama w jej domu...a szpital? O tak jest świetnie ( myśli: szczególnie z Shepherdową) ale wie pan jak trudno dorównać mojej matce. |
|
 |
Richard |
Wysłany: Czw 15:16, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
hę, w podróży? Ale sluzbowej zapewne, jakis kongres chirurgow pewnie...
powiedz jej, ze jak wroci to chetnie zapraszam do odwiedzenia szpitala. Mysle, ze Ellis z checia tu wpadnie i postawi wszystko na glowie, hehe
A tak to mieszkacie teraz razem?? I jak w ogole ci sie narazie w szpitalu podoba? Mam nadzieje, ze spiszesz sie tak dobrze jak twoja matka, hehe |
|
 |
Meredith |
Wysłany: Czw 14:12, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
matka?(głupi uśmiech)..odpoczywa..stwierdziła, że przyda jej się troche..eee...relaksu..jest w podróży. |
|
 |
Richard |
Wysłany: Czw 14:07, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
eh, pozdrowic? To raczej nie w jej stylu. Znajac Ellis Grey, to by tutaj przybiegla i zaczela mi robic afery, ze zle prowadze szpital...
A wlasnie co teraz robi twoja matka? |
|
 |
Meredith |
Wysłany: Śro 21:41, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
oh doktor Weber...kiedy mama dowiedziałą się, że jestem stażystką w Seattle Grace hospital kazałą pana...ehm..serdecznie pozdrowić |
|
 |
Richard |
Wysłany: Śro 20:50, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
dziekuje, to tylko na jakies 10 minut
(wychodzi z Mer)
Meredith, prosze sie nie przejmowac, to tak bardziej w sprawie prywatnej... |
|
 |
addison |
Wysłany: Śro 20:46, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Oczywiście, jest cała twoja(w myślach: a arbuzem to sobie w nią innym razem rzucę) |
|
 |
Richard |
Wysłany: Śro 20:39, 04 Kwi 2007 Temat postu: Scena 4 (Richard wpada w sentymenty z Mer) |
|
(wpada na ginekologie, do pokoju zabiegowego)
Dr. Montgomery Shepherd moge pani na chwile ukrasc stazystke?? (wskazuje na Mer) |
|
 |