Partner Greys Anatomy World - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
scena pierwsza czyli śniadanie
Idź do strony 1, 2  Następny  
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna -> Episode 01.05 - "Party in My Head"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Nie 16:22, 22 Kwi 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

(Mer zaspana schodzi do kuchni, widzi Marka robiącego śniadanie, chce odejść, ale zapach jest tak kuszący, że nie może się powstrzymać)
O dzień dobry..(sili się na obojętny ton) Co tak pachnie? Robisz śniadanie? Potrafisz gotować?! (z zaskoczeniem)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mark
Administrator
PostWysłany: Nie 16:48, 22 Kwi 2007
Administrator


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Yorku of course

( Obraca się ze zdziwieniem ) A niby dlaczego miałbym nie umieć? Dzień dobry.
( Mark trzepie jajka, dodaje cukier i mleko ) Dasz się namówic na zapomnianego tosta francuskiego?
Robie calkiem niezłe. Wolisz na ciepło czy na zimno?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Nie 16:53, 22 Kwi 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

(Mer nie wie co powiedzieć w końcu siada do stołu z miną wygłodzonego afrykańskiego dziecka) Ja...znaczy jeśli już to na ciepło..Tylko nie myśl, że sama nie potrafie zrobić sobie śniadania...zabieram sie za to jak tylko mam czas..(myśli: kiedy to ostatni raz było? pół roku temu?)..i nie jestem niechlujem. Ten bałagan w kuchni jest tylko..ee...chwilowy..

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mark
Administrator
PostWysłany: Nie 17:06, 22 Kwi 2007
Administrator


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Yorku of course

( Mark przewierca wzrokiem Meredith ) Ten bałagan na blacie kuchannym to akurat ja zrobiłem. ( Mark odwraca się do Mer plecami i zaczyna smazyc tosty na piękny złocisty kolor. ) A bałagan w całym miezzkaniu też chwilowy? Bo w tym nabiryncie kartonowych pudeł można sie zgubić. Na słodko czy na słono?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Nie 17:12, 22 Kwi 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

Na pewno ktoś to kiedyś posprząta...mieszkanie zresztą też...jesteśmy przecież bardzo zapracowanymi ludźmi, nie mamy czasu na takie przyziemne sprawy jak sprzątanie..pudeł na razie tez nie chce rozpakowywać..aha i poprosze na słono(Mer juz prawie cieknie ślina)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mark
Administrator
PostWysłany: Nie 17:27, 22 Kwi 2007
Administrator


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Yorku of course

Taa... na pewno. Tylko kto? Z nieba Ci gosposia nie spadnie. Trzeba wynająć.
( Mark wyjmuje z lodówki ser złóty i szynke ). Przydało by się też zrobic zakupy.
Można by tez wyprać firanki i umyć tą lodówke bo zgnije od wewnątrz niedługo. A firanki się rozsypią w pył. Kiedy ty odstanio tutaj sprzątałas bo dom jest w opłakanum stanie.
( Mark obraca się z tacą pełną smakowitych tostów) Sniadanie do stołu podano. ( Mark przeciera ręką stół, w powietrze wzbijaja się tumany kurzu ).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Nie 17:34, 22 Kwi 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

Gosposie? To chyba nie taki zły pomysł...Chyba, że ustalimy jakieś..dyżury, obowiązki domowe czy coś w tym rodzaju...w końcu chyba wszystkim zależy na porządku (myśli: mi nie zależy) i dziękuje za śniadanie (łapczywie rzuca się na talerz i zaczyna w szybkim tempie jeść przyrządzone przez Marka tosty)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
addison
Stażysta
PostWysłany: Nie 19:03, 22 Kwi 2007
Stażysta


Dołączył: 02 Kwi 2007

Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born

(Addison niesiona zapachem tostów, popisowego śniadania Mark'a, podąża do kuchni, w końcu zdążyła poznać zdolności kulinarne Mark'a po 2 miesiącach wspólnego życia. Addison dociera do kuchni, widzi Mark'a przygotowującego tosty i Mer wcinającą tosty. Addison słodko całuje Mark'a w policzek)Hej Mark. Kiedy wstałeś? Mmmm... tosty.


ps. prosze chwilowo reszte o niewkraczanie do kuchni bo musze pogawedke z mer przeprowadzic Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mark
Administrator
PostWysłany: Nie 19:43, 22 Kwi 2007
Administrator


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Yorku of course

Mmmm.. a co ty dzisiaj taka słodka od rana? (całuje Addison dla odmiany w usteczka)
Częstuj sie. Ty mi upiekłaś babeczki to nie mogłem pozostać gorszy. Na słodko czy na slono? ( Mark wyjmuje z lodówki jeszcze resztke dzemu i bitej śmietany )
Jak spałaś?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
addison
Stażysta
PostWysłany: Nie 19:51, 22 Kwi 2007
Stażysta


Dołączył: 02 Kwi 2007

Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born

Na słodko... Świetnie spałam, a wiesz coś o tym...(uśmiech wart tysiąca słów)

(Addison idzie do stołu, przy którym Mer pałaszuje tosty.)
Good morning Dr Grey! Jak się spało? Jak tościki smakują? Widzę, że bardzo... Mark jest dobry, absolutnie... we wszystkim. Coś Pani o tym już wie? Prawda?(Addison z powalającym uśmiechem na twarzy w denerwująco wesołym nastroju)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Nie 19:58, 22 Kwi 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

(Mer powoli podnosi głowe z nad talerza, oczywiście coś jej spływa po brodzie) Dzień dobry dr Montgomery- Shepherd ( uśmiech bright and shiny) Spało się bardzo dobrze w końcu to mój dom(myśli: tylko przydałoby się troche ciszy w nocy), a tosty oczywiście przepyszne...Dr Sloan jest rzeczywiście...mistrzem(myśli:ona wie, matko boska, aniele boży ona wie, tylko skąd?) Może kawy? (słodki głos)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
addison
Stażysta
PostWysłany: Nie 20:03, 22 Kwi 2007
Stażysta


Dołączył: 02 Kwi 2007

Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born

Ta...(rozmarzony wzrok)zdecydowanie... jest mistrzem. Kawy... a tak chętnie. Tościki się nam kończą. (Do Mark'aSmile Mark kotku... kiedy następne tościki będą?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Izzie
Rezydent
PostWysłany: Nie 21:43, 22 Kwi 2007
Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chehalis

( w drzwiach pojawia sie jeszcze zaspana, ale już radosna jak szczygiełek Izzie)
Dzień dobry, witam wszystkich!!! Ktoś sobie życzy śniadanko? Mam nastrój na naleśniki ... (jej wzrok właśnie trafia na pusty tależ Mer i ser na jej brodzie) Widze, że ktoś mnie uprzedził i ... Mer, masz ser na twarzy. (odwraca się i widzi krzątającego się Marka) O! Dr Sloan! My Knight in Shining Whatever. Nie tylko uratował mi życie, jeszcze śniadanie zrobił *super uśmiech*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Nie 21:49, 22 Kwi 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

Ser? Jaki ser? Oh..yyy(szybko ściera ser z brody) A co do śniadania to dr Sloan chyba nie da ci umrzeć z głosu. Siadaj i delektuj się jednym porządnym posiłkiem na miesiąc (myśli: przynajmniej w moim przypadku). Alex jeszcze śpi?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Izzie
Rezydent
PostWysłany: Nie 21:53, 22 Kwi 2007
Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chehalis

Alex, tak, dobrze, że chociaż nie chrapie *Izzie spogląda pożądliwie na słoik z dżemem i bitą śmietanę* czy jest szansa, że załapie się na tosta na słodko Dr Sloan?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna -> Episode 01.05 - "Party in My Head" Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin