Partner Greys Anatomy World - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Kłótnia małżeńska
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna -> Episode 01.06 - "Every Breath You Take"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Derek
Stażysta
PostWysłany: Pią 22:55, 25 Maj 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

(Dr Shepherd ciąg dalszy - nieoczekiwany rozwój sytuacji)


(Shepherd jest wściekły - naprawdę, naprawdę wściekły - i nie zamierza tak łatwo odpuścić. Łapie Addison brutalnie za łokieć i wypycha na korytarz.)

Kiedyś chciałem zawodowo łowić ryby. A jeszcze wcześniej, jakieś trzydzieści lat temu, chciałem być Wesołym Króliczkiem. Dlatego wiem, że są głupoty, z których się wyrasta. Tak, jak nasze małżeństwo. Po drugie: żaden sędzia ci nie uwierzy, że spałaś z Markiem, żeby ukarać mnie za przyszły romans z Meredith. Po trzecie: nie, nie obchodzą mnie urojenia, ani teraz, ani nigdy - i nie muszę ich już nawet tolerować. A co najważniejsze, wynoś się wreszcie. (Coraz mocniej zaciska palce na łokciu Addy.)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
addison
Stażysta
PostWysłany: Pią 23:08, 25 Maj 2007
Stażysta


Dołączył: 02 Kwi 2007

Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born

(Addison coraz bardziej odczuwa ból w łokciu) Mieszkam tu i nigdzie się nie wybieram! Trzeba było w domu siedzieć, a nie puszczać się po Kazachstanie i innych zadupiach! Za nic Cię nie chciałam karać! Człowieku! Opanuj się! Ja poprostu przestałam cokolwiek do Ciebie odczuwać! A potem pojawił się Mark... ale to nie ważne! Bo oboje mieliśmy romanse! A z życia tego domu wynika, że mamy nadal! Jakie urojenia!? Przecież zawsze Cię kręciło, 'dr Shepherd'! Prawie jak Rossa, 'dr Geller' z tego to Ty nigdy nie wyrośniesz! Jak sam powiedziałeś całkiem obeznana w seksie jestem, w seksie z Tobą też! Kńczmy tę paranoję i ustalmy jakąś dogodną datęna sprawę rozwodową! I puść mój łokieć do cholery, bo jeszcze chwila, a pójdę na obdukcję i powiem, ze przemoc domową stosujesz, bo zupa była za słona!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Pią 23:20, 25 Maj 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Jakbyś kiedykolwiek w swoim życiu ugotowała jakąkolwiek zupę. (Odrzuca jej rękę z taką silą, że Addison ma przez chwilę problem ze złapaniem równowagi.) Jedyne, co wyszło spod twojej ręki to mocno przypalona jajecznica. Tak swoją drogą mam nadzieję, ze lepiej radzisz sobie z ludzkimi dziećmi, niż z kurzymi. Ale mniejsza o to. Wiesz... tak na ciebie patrzę: twoją podłą, zawziętą arogancję, ruda czuprynę i całą resztę, która obrzydła mi już do szczętu, to przychodzi mi do głowy tylko jeden sposób, żeby uprzykrzyć ci życie tak, jak ty mi je uprzykrzasz swoją obecnością. I, idąc tą drogą, przychodzi mi tez na myśl, że ja wcale nie chce rozwodu.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
addison
Stażysta
PostWysłany: Pią 23:43, 25 Maj 2007
Stażysta


Dołączył: 02 Kwi 2007

Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born

To nie patrz! Nikt Ci do cholery nie każe! Tylko nie wchodź mi w drogę! Bo ja tu mieszkam i nie zamierzam tego zmieniać! Twoja kochanka też tutaj mieszka i tak się skałada, że to jej dom, więc się z niego nie wyprowadzi! Albo się pogódź z tym, że codzinnie mnie będziesz spotykał, albo siedź w jednym pokoju i nie wychylaj swojej sztucznej czupryny poza jego drzwi, bo jeszcze Ci się loczki wyprostują na mój widok i już nie będziesz taki dreamy! A rozwodu nie chcesz jak rozumiem dlatego, że ja go chce!? Twój tok rozumowania mnie powala! Ale dobra zobaczymy kto na tym gorzej wyjdzie!(God he's brain surgeon how can he be so brainless!!!???) A i przy okazji, Mark też tutaj mieszka, myślę że powinniście pogadać, będziecie mieli wspólny temat przynajmniej! Grey sobie nie żałuje, a wy zawsze mieliście podobny gust do kobiet, czego przykładem jestem ja!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Pią 23:55, 25 Maj 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

(Derek nigdy nie był typem mężczyzny, który rzuca się na kobiety. Raczej nie dawał po sobie niczego poznać, aż nie wybuchł - a jeśli już, to jedynie miną. Za to po tych wszystkich latach małżeństwa, Addison powinna wiedzieć, że to jest właśnie taki wyraz twarzy.)


Addison - nie wpieprzaj się bardziej niż już to zrobiłaś. Ani między mnie i Meredith, ani między mnie i Marka. Zajmij sie własnymi sprawami, własnymi problemami i własnymi związkami. Addison... (Oddycha ciężko, po czym nieoczekiwanie sie uspokaja. Przeciąga ręka po twarzy.) Po prostu odejdź. Po cichu, bez zwracania na siebie uwagi i odgrywania komedii czy też tragedii, jak tam wolisz. I nie przeszkadza mi, że tu mieszkasz. (Wypranym z emocji głosem:) Jesteś dla mnie nikim, Addison. Po prostu nikim.
I nie staraj się być zabawna. Wystarczy, że jesteś śmieszna.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
addison
Stażysta
PostWysłany: Sob 11:16, 26 Maj 2007
Stażysta


Dołączył: 02 Kwi 2007

Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born

To powiedz swojej kochance, żeby się nie wydzierała 'dr Shepherd', bo nie tylko Ty się tak nazywasz! Chyba, że chcesz to zmienić, ułatwiło by Ci to życie! Nam obojgu właściwie. Ja się między Ciebie i Marka wpieprzyłam!? To wyglądało jakby nieco inaczej, ale myśl sobie co tam chcesz, nie wiem co się w tym twoim mały móżdżku uroiło. Dlaczego ja mam odchodzić, jeśli Ci nie przeszkadza, że tutaj mieszkam!? Nigdzie się nie wybieram. W jakim znaczeniu twoim zdaniem zabawna próbowałam być!? Czy tam śmieszna, jak wolisz, mało mnie twoje zdanie interesuje... (spokojnym tonem, ale niepozbawionym emocji)interesuje mnie jedynie twoje zdanie na temat rozwodu i dlaczego go nie chcesz? Bo jeśli tylko dlatego, że ja go chce, tak jak już powiedziałam, to Ty jesteś śmieszny, nie ja.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Sob 15:04, 26 Maj 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

(Opiera się ramieniem o ścianę i lustruje wzrokiem wściekłą jak wszyscy diabli Addison.)


W końcu i tak stąd odejdziesz. Jesteś (pycha) z Markiem. Markiem - pamiętasz jeszcze? Znudzisz mu się jako kochanka, albo tobie się znudzi związek, w którym nie ma niczego oprócz seksu i rozejdziecie się. Żaden tak zwany związek Marka nie przetrwał, wiesz o tym tak samo dobrze jak ja - i wiesz, że nie mówię tylko o wszystkich jego dziwkach. Bo teraz jesteś nikim, po prostu kolejną dziwką Marka.
Jeśli chcesz z nim Addison, będziesz musiała o niego walczyć. I będziesz dostawać w twarz - niekoniecznie fizycznie. *Znów prycha.) Nie jesteś do tego zdolna, Addison. Ty nigdy o nikogo nie walczyłaś.
I kiedy już to się stanie, dasz wszystko, żeby tylko nie być samotną, prawie czterdziestoletnią kobietą, która nie ma niczego, oprócz swojej pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mark
Administrator
PostWysłany: Sob 15:55, 26 Maj 2007
Administrator


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Yorku of course

( Mark obudzony i wywabiony z łóżka, a nastepnie z pokoju, krzykami, w tym jakże zazwyczaj spokojnym lokum stał właśnie na korytarzu. Przyglądał się rozwścieczonej Addison i wzburzonemu Derekowi, który wykrzykiwał coś o nim, o Addison, o sobie. It's all about him - Czyli jego stały reperuar. Ale słowa "Bo teraz jesteś nikim, po prostu kolejną dziwką Marka." rozjuszyły go do tego stopnia że nie mógł nie zareagować. Podszedł do Dereka, pociągnął go za ramie i przyparł wściekle do ściany )

Coś ty jej powiedział?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Sob 16:11, 26 Maj 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

(Meredith przestałą już odpowiadać rola nagiej kobiety, zostawionej na pastwe losu 'w trakcie'. Czuła się upokożona. Nasłuchiwała kłótni zza ściany i po kilku minutach oprócz rozwścieczonych głosów Addison i Dereka do jej uszu doszedł także krzyk Marka. Dosyć tego. Pośpiesznie narzuciła na siebie szlafrok i wzburzona wyszła na korytarz.)

Co tu sie do cholery jasnej dzieje! Rozejść się natychmiast! To jest spokojny dom, a nie pole walki! No już co sie tak gapicie?!! Podać sobie rączki i buzi na zgode! (podchodzi do Dereka) I nie myśl, że nic nie słyszałam. Nie chcesz rozwodu?! Teraz już wiem, że potrzebowałeś tylko naiwnej dziwki na odstresowanie! A ja głupia dałam sie nabrać...(Meredith odwraca się i idzie w stone swojej sypialni) Co oni mi z domu zrobili...burdel jakiś (mruczy)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Sob 20:59, 26 Maj 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

(Derek przez chwilę waha sie między tym, co che zrobić, a tym, co powinien. Jednocześnie dochodzi do wniosku, że użyć przemocy na żonie może równie dobrze później. Wyrywa się Markowi, który drze się na niego, podchodzi do Meredith i odciąga ją na bok. W porównaniu do tego, jak zrobił to samo z Addison, ten gest mógłby być uznany za niemal pieszczotliwy. Nachyla się i szepce jej do ucha tak, żeby Mark i Addison - aktualnie zajęci sobą nawzajem - go nie słyszeli.)


Meredith. (Mer próbuje się wyrwać. Derek ją przytrzymuje.) Meredith, uspokój się. Chcę rozwodu, słyszysz. Chcę. (Odwraca sie i patrzy na Addison, która dla odmiany krzyczy coś do Marka.) Ale w tym momencie chcę, żeby dała mi spokój. Żeby się wyprowadziła. I żeby przestała się wpieprzać. A żeby to się stało, muszę ją zdenerwować.
(Meredith wygląda na mało przekonaną, za to bardzo wściekłą.)
Meredith. (Łapie ją za podbródek i zmusza, żeby na niego spojrzała.) Chcę tego wszystkiego. Ale ciebie chcę bardziej. Daj mi czas.
(Cisza. Między nimi, bo druga para nadal się drze.)
(Śmiertelnie poważny.) Nigdy nie mów o sobie, że jesteś dziwką. Zwłaszcza, że jesteś moją dziwką. Nigdy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Nie 12:07, 27 Maj 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

(Meredith jest wściekła. Na siebie, że nie potrafiłą opanować złości. Na Dereka, że był....Derekiem. Na Addison, że przerwała jej dobry sex w najlepszym momencie. Na Marka...nie na Marka nie , choćby z tego względu, że przeżywał to samo co ona. Cholera, co ona tu wogóle robi? Stoi na korytarzu z trzema praktycznie obcymi ludźmi, uczestnicząc w bezsensownej kłótni i co więcej z nadzieją, że będzie coś pomiędzy nią, a żonatym facetem. Marzenia są piękne, ale życie nauczyło ją, żeby nie do końca im ufać.)

No to zrób coś, żebym przestała się tak czuć. Chociaż...rób co chcesz. Nie mam żadnych praw, żeby wtrącać się w twoje życie i w twoje małżeństwo. Jestem tylko przypadkową stażystką. Powinnam być bardziej rozsądna i pomyśleć zanim pójde do łóżna z nieodpowiednim facetem. I zanim...a zresztą nieważne. Nie będe w środku nocy robić z siebie żałosnej ofiary. Dobranoc.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Nie 12:18, 27 Maj 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

(Derek nie ma zamiaru pozwolić jej odejść.)

Meredith, do cholery! Jeśli nie chcesz mnie tu, powiedz. Naprawdę myślisz, że miałem zamiar wprowadzić się ze względu na zdzirowatą byłą żonę? A może byłego najlepszego przyjaciela, który zrobił z niej swoją kurtyzanę?
Meredith... jeśli naprawdę czujesz się przy mnie jak dziwka, jeśli kiedykolwiek się tak poczujesz - odejdę. Jeśli uważasz, że cię wykorzystałem, że byłaś tylko "przypadkową stażystką", odejdę również. Po prostu powiedz, jeśli tego chcesz.
Nie odejdę od mojej żony, bo ona tego chce. Ale jeśli to tobie tu przeszkadzam, zniknę w ciągu godziny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
addison
Stażysta
PostWysłany: Nie 23:34, 27 Maj 2007
Stażysta


Dołączył: 02 Kwi 2007

Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born

(Akcja przenosi się w stronę Addison i Marka)

Dzięki, że przyszedłeś, mimo naszej rozmowy w barze... sam widzisz chciałam coś z tym zrobić ale do tego idioty nic nie dociera. Nie chce się rozwieść, bo ja chcę... totalny bezsens. Może on w jakaś andropauzę przedwczesną popadł albo coś. Sama nie wiem. No i jeszcze w dodatku jestem nikim, no poza faktem, że jestem Twoją kolejną dziwką... Nie ma to jak miłe słowa w środku nocy usłyszeć...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mark
Administrator
PostWysłany: Wto 18:26, 29 Maj 2007
Administrator


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Yorku of course

( Mark obejmuje Addison )
A jak mogłem nie zareagować?
Może położymy się już? To wszystko jest ponad moje siły. Przepraszam za scenę w barze ale już nie wyrabiam. Jeśli Derek się wprowadzi do Grey na dobre, to my się musimy ewakuować.
Złożyć pozew o rozwód możesz bez jego zgody. Prędzej czy później ulegnie.
A o tym kim jesteśmy, możemy w łóżku porozmawiać, to wysunę swoje argumenty...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
addison
Stażysta
PostWysłany: Nie 11:00, 03 Cze 2007
Stażysta


Dołączył: 02 Kwi 2007

Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born

Tak, chodźmy już, zdaje się, ze teraz Derek ma problem z Grey, hihihi. Myślę, że nie powinniśmy przeszkadzać Very Happy

KONIEC


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna -> Episode 01.06 - "Every Breath You Take" Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin