Partner Greys Anatomy World - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Góry i nieporozumienia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna -> Episode 01.07 - "The Lion Sleeps Tonight"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Nie 16:54, 29 Lip 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

(ucieka wzrokiem) Kochanka to z tego co mi wiadomo niezbyt porżadane stanowisko. Chociaż... trzeba przyznać, że ma swoje zalety. A gruby facet pewnie wrócił do domu. Nie zauważyłam w tych okolicach zbyt wielu innych tak chętnie poszukujących...wrażeń. Jesteś masochistą, wiesz?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Nie 17:44, 29 Lip 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

(Łapie ją za rękę i zmusza, żeby spojrzała w jego roześmiane oczy.) Wiem. A jednak tu jesteś, czy to nie ciekawe? A wracając. Jeśli nie chcesz być kochanką - jakiekolwiek są tego zalety - to kim chciałabyś być. O czym marzysz, Meredith? Chciałabyś być żoną i codziennie rano wyprawiać gromadkę dzieci do szkoły? A może otworzyć w domu bimbrownię i nie ruszać się z niego już nigdzie? I nie musieć już nigdy doświadczać żadnego masochizmu z mojej strony...

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Pon 0:09, 30 Lip 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

Ciekawe? (przeszywa go wzrokiem) Możliwe, chociaż ja użyłabym raczej określenia tragiczne. I odpowiadając na twoje pytanie, nie marze o tym, żeby być żoną z gromadką dzieci. Perspektywa własnej bimbrowni jest o wiele bardziej kusząca, chociażby przez nieruszanie się z domu, ale jest to raczej marzenie nie do zrealizowania. Nie mam do ciebie żadnych praw. Wiem. Jednak przy całym moim tragiźmie, nie lubie czuć się towarem zastępczym. Po prostu.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Pon 1:35, 30 Lip 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

(Puszcza rękę Meredith, a ona go mija. Derek śmieje się, choć bardziej przypomina to sarknięcie w ogólnym rozrachunku.) Zastępczym? Za co, za Addison? Nie bądź... To zamknięty rozdział. I, jeśli ci to sprawi satysfakcję, zamknięty przez nią, więc możesz się nie łudzić, że ona pomoże ci się mnie pozbyć. I, mogę ci obiecać, żadne z nas nie będzie oglądać za siebie. (Podnosi z ziemi długi konar i schodzi ostrożnie, badając nim grunt przed sobą.) I masz dokładnie tyle praw, ile sobie wzięłaś.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Nie 22:26, 05 Sie 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

Nie chce się pozbywać. Meżczyźni których się pozbyłam kończyli raczej...sama nie wiem gdzie kończyli, ale napewno nie ze mną w górach. A wzięłam sobie tyle praw na ile zasługuje wstrętna cudzołożna stażystka sypiająca ze swoim szefem, co nawiasem mówiąc też nie jest zbytnio mile widziane. Zdajesz sobie sprawe, że z racjonalnego punktu widzenia ten zwią...to co jest między nami jest podejrzanie skompilkowane? A przynajmniej powinieneś bo mój racjonalny punkt widzenia najwidoczniej nie jest ostatnio zdolny do użytku.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Czw 0:51, 09 Sie 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

(Derek siada na pobliskim konarze, nie przejmując się porastającym go mchem.) Usiądź na chwilę - czeka nas zaraz stromy kawałek. I, moim niezupełnie racjonalnym zdaniem, to wcale nie jet skomplikowane. O ile jesteś zainteresowana, oczywiście. Bo jeśli tylko jesteś, to jest bardzo proste.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Czw 0:57, 09 Sie 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

Nie możesz tego robić. Nie możesz odwracać sytuacji tak, żebym to ja okazała się problemową stroną. Nie możesz pytać, czy jestem zainteresowana, bo to jest pierwsze pytanie, które powinnam zadać tobie. <siada> Czy zawsze wszystko jest dla ciebie takie proste?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Czw 1:12, 09 Sie 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

(Chichocze.) Czasami. Jestem na etapie uczenia się dystansu. Chyba. Dobrze brzmi w każdym razie, zupełnie jak jedna z mądrości, które Mark przynosił z sesji terapeutycznych. Poza tym niczego nie odwracam, tak po prostu jest. Bardzo proste. Ale jeśli tak chcesz - w porządku. Co jest takie skomplikowane?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Czw 1:26, 09 Sie 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

To co jest między nami, jeżeli w ogóle coś jest? Nie zastanawiałeś się nad konsekwencjami? Nie myślałeś o tym co będzie? No tak, przecież nie musisz. Ty nie tracisz nic. Ja z kolei pozbywam się reputacji i nie mam pewności czy nie na darmo, bo w końcu zawsze możesz wrócić do perfekcyjnej żony. To mało? Zdecydowanie potrzebuje sesji terapeutycznej.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Czw 1:33, 09 Sie 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Reputacji? (Unosi pytają brwi.) Dlatego że sypiasz z asystentem, zupełnie przypadkiem tak, jak większość stażystów? Na przykład Cristina, żeby daleko nie szukać. A może dlatego, że prawnie nadal jestem żonaty? Rzeczywiście to może przesądzić zrzucenie cię z panteonu świętych dziewic. Meredith... Dlaczego uważasz, że istnieje jakakolwiek szansa, że zejdę się z Addison?
A jedyną konsekwencją o jakiej myślę jest to, że pozwolisz, żebym zakochał się w tobie do szaleństwa i zostawisz mnie ze złamanym sercem. Ale to czyni ze mnie tylko sentymentalnego idiotę, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Czw 1:40, 09 Sie 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

Oboje wiemy, że nie znam cie na tyle dobrze, żeby rozpoznać czy czujesz coś do Addison. Wiemy również to, że już od dawna bycie świętą dziewicą nie jest moim życiowym celem. I wątpie, żebyś to dy z nas dwóch miał szanse na zakochanie się do szaleństwa i złamane serce. <wzdycha> No i spokojnie, nie jesteś sentymentalnym idiotą. To przeze mnie. Najwidoczniej każdego kogo spotkam zarażam beznadziejnością.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Czw 1:56, 09 Sie 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Och, więc nagle stałem się beznadziejny? Dziękuję za komplement. Abstrahując od tego, że podobno zaraziłem sie od ciebie - nieistotny szczegół. Dlaczego aż tak bardzo przejmujesz się Addison? Mark jest zdecydowanie większym zagrożeniem dla mnie niż Addie dla ciebie, jeśli już przy tym jesteśmy.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Czw 2:13, 09 Sie 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

Nie rozmawiamy teraz o Marku. I nie moge nie zwracać uwagi na Addison. Sam musisz przyznać, że to nie jest typ kobiety, którą można sie nie przejmować. I prosze cie, nie mów, że czujesz się zagrożony. To moja kwestia.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Derek
Stażysta
PostWysłany: Czw 2:26, 09 Sie 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

(Derek patrzy Meredith głęboko w oczy.) Mark nie jest typem faceta, którego mogę ignorować. Zwłaszcza jeśli spędza zbyt dużo czasu z kobietą, na której mi zależy. Ja nie zejdę się z Addison i to jest pewne. Za to istnieje duża szansa, że Mark cię uwiedzie, bo to taki właśnie typ faceta i muszę brać to pod uwagę. Bez względu na to, że dostaję szału na samą myśl.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Meredith
Główny Rezydent
PostWysłany: Pią 1:08, 10 Sie 2007
Główny Rezydent


Dołączył: 01 Kwi 2007

Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle

A bierzesz pod uwage, że kobieta, na której ci zależy, nie jest w stanie zainteresować się kimś innym, bo nie może myśleć o niczym, oprócz tego jak nie wypaść przed tobą na idiotke? Jak sprawić, żeby sie nie zakochać, chociaż coraz cześciej wydaje się, że już na to za późno? Może chciałabym spotykać się z kimś innym. Może powinnam spotykać się z kimś innym. Niestety, odkąd...jesteś, najwyraźniej przestało to być możliwe, bo siedzenie naprzeciwko innego faceta i myślenie o tobie, to zdecydowanie nie najlepszy pomysł.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna -> Episode 01.07 - "The Lion Sleeps Tonight" Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin