Partner Greys Anatomy World - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Strzał
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna -> Wasza twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Derek
Stażysta
PostWysłany: Pon 2:42, 30 Lip 2007
Stażysta


Dołączył: 25 Kwi 2007

Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Tak, rozwijam się twórczo. <kaszle> Tak, mnie też jest przykro z tego powodu. Tak - był pomysł, a wyszło jak zwykle.

Lost to zuo.


Strzał




Kiedy pada strzał, Addison szuka czegokolwiek, za czym mogłaby się schować. Kogokolwiek. I chociaż ma tylko ułamek sekundy (jeśli nie myli się, i kula rzeczywiście leci w jej stronę) jeszcze mniej zajmuje jej zdanie sobie sprawy, że nie zdąży. Kolejna myśl jest bardziej optymistyczna. Nieraz widziała, jak jej pacjenci stawali się optymistami przed samą śmiercią, jakby uczyła ich dystansu do siebie i rzeczywistości. Jeśli nawet zdąży – bo przecież nadal wierzy, że ma szansę zdążyć – nie znajdzie niczego dość dobrego, by uchronić ją przed kulą. Wszystko jest za małe, za cienkie, lub zbyt daleko. Bo Addison wie, że jeśli zadowoli się byle czym, będzie bolało szybciej. Rozważa możliwości i żadna nie jest dla niej dość dobra, a czas ucieka. Ale Addison wierzy, że jeszcze ma czas.


Kiedy pada strzał, Meredith nie pada na ziemię. Nie szuka schronienia. Nie krzyczy. Nie robi nic. Jej zaczerwienione oczy bystro obserwują otoczenie, dostrzegając wszystko. Ale to nie ma znaczenia, bo doktor Grey jest realistką. Przełyka ślinę i czeka, wpatrzona w ciemność, skąd wie, że podąża kula.
Meredith właściwie jest wszystko jedno. Jeśli nabój leci w jej stronę (i w jakiś sposób jest pewna, że w kogokolwiek nie uderzy, tak czy inaczej trafi w nią), nie odsunęłaby się. Nawet gdyby mogła, a jej pesymistyczna natura każę jej nawet nie brać pod uwagę takiego rozwiązania. To tylko kolejna rana do kolekcji, nic więcej.
To, co Meredith myśli, nie ma znaczenia. Nie ma w tym żadnych czułych słów ani pięknych wspomnień. Tych złych nie ma również. Nie lubi myśleć o sobie, ze jest sentymentalna i nie zbiera jej się na płacz. Nie patrzy, nie słucha. Obserwuje i czeka. Obserwuje i czeka…
Nie oczekuje niczego. Oczekiwania zawsze przynosiły jej rozczarowania.


Kiedy pada strzał, Derek ani na chwilę nie traci poczucia rzeczywistości. Widzi każdy szczegół, słyszy każdy szmer, sprawdza każdą drogę ucieczki. I choć jest tak dobrym obserwatorem, nie wie, w którą stronę poleciała kula. A przecież powinien wiedzieć – nauczył się tego dawno temu. Jeśli czegoś nie wie, umierają ludzie.
Pierwszą myślą Dereka jest, że ktoś strzelił w niego. Jest to myśl egocentryczna i empatyczna zarazem – jakie to typowe. Derek wie, że jeśli ta kula była przeznaczona dla niego, trafi gdzie indziej. Jakby kolejna dawka poczucia winy nie miała się już gdzie zmieścić i postanowiła pasożytować na nim.
Ale Derek jest tym dobrym facetem, i ma nadzieję, że celowali w Marka. Przecież zawsze obrywał za niego.
Wie, że mógłby krzyknąć, wyrywając Meredith z letargu. I wszyscy bogowie, w których nie wierzy, mu świadkami, że ona jest ostatnią osobą, która zasłużyła sobie na postrzał. I chciałby krzyknąć. Naprawdę. Naprawdę, naprawdę, naprawdę…
Z jego drugiej strony stoi Addison, jest nawet za blisko. Gdyby chciał, zdążyłby ją zasłonić przed niebezpieczeństwem, którego istnienia nie jest pewien. I wie, że powinien to zrobić. Ale nie jest pewien czy chce. (Jest jej też winien jedno pogardliwe spojrzenie, na które w końcu się nie zdobywa – udaje, że zapomniał, jak udawał przez jedenaście lat.)
Derek wie wszystko. I nie postanawia nic. I kiedy jego wszystko składa się w jego głowie w nieumiejętność podjęcia jakiejkolwiek decyzji, pocisk z obrzydliwym chrzęstem rozrywa klatkę piersiową.


Kiedy pada strzał, Mark nie myśli. W ogóle nie zwykł tego robić, co jest powodem do nieustających kpin jego przyjaciół. Było, w każdym razie, kiedy ich jeszcze miał. A jednak czas, w którym maleńka kulka przemierza odległość, jest zbyt długi. I Mark jest odrobinę zawiedziony. Tyle nasłuchał się o życiu przelatującym przed oczami, filmie pełnym emocjonalnego ładunku. Jego życie nie było złe, a jeśli jednak było, to nie jego ugryzło w tyłek. Mógłby zobaczyć je jeszcze raz. Zwłaszcza niektóre fragmenty, zanim śmierć powstrzyma krążenie krwi w jego organizmie. Czekał na to, zapłaciłby nawet za bilet – co tam.
Mark nie widzi trzech zastygłych obok siebie postaci i nie słyszy żadnej z miliona ich myśli. Nie słyszy niczego. Nie widzi niczego. Za to jedyny robi cokolwiek.
Mark nie ma pojęcia, kto i w kogo wystrzelił, i nic go to nie obchodzi. Ma za to dość rozumu i doświadczeni, żeby wiedzieć, że nikt nie strzela po nogach. A na filmach przecież zawsze krzyczą „padnij!”.
Dwa kroki, które musi (musi, musi, musi) zrobić zajmują mu wieczność. A potem tylko wyciągnięcie ręki, wepchnięcie się w najbardziej oczywistą linię strzału. Na wprost.
Mark poświęca jedno spojrzenie (jedyne, które mu zostało), by spojrzeć w twarz osobie, która zmarnowała ostatni pocisk w swoim pistolecie.
To nie jest tak, że Mark kocha Addison. Nie kocha. Nawet nie wie, co to znaczy. I nie stanąłby przed nią, nie zrobiłby kroku w przód, gdyby wiedział, że to ona jest celem.
Mark wyciąga rękę i popycha Addison, z całą siłą, na jaką może się zdobyć, by mieć pewność, ze upadnie na ziemię. Bo Mark taki jest. Odepchnięcie jej od siebie jest dla niego jedyną możliwością, w jaką może ją chronić.





Gdybym poczekała z tym jeszcze tydzień byłoby lepsze. Za trzy miesiące może nawet mógłby być z tego Tekst. Ale też nigdy nikomu nie pokazałbym tego, a jak wiadomo ostatnio mam ekshibicjonistyczne zapędy.
śmiało można mnie ignorować i tak mnie nie odstraszycie, i "dzieua" wywieszać będę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna -> Wasza twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin