Partner Greys Anatomy World - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Episode 1.07 - Everybody together taken(stołówka)
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna -> Montaż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
addison
Stażysta
PostWysłany: Śro 16:08, 11 Lip 2007
Stażysta


Dołączył: 02 Kwi 2007

Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born

(Pusty żołądek bywa często powodem niepokoju, stresu i nerwicy, więc dlatego dobry posiłek jest jedną z najważniejszych rzeczy w życiu lekarza stażysty. Meredith, Cristina, Alex i Bambi potrafili zrobić wszystko by móc w pewnej chwili zjeść choćby jednego batonika. Jednak najbardziej oczekiwaną chwilą w ciągu dnia była pora lunchu. Szpitalna stołówka była idealnym miejscem na zjedzenia upragnionego posiłku i wypicia upojnego napoju życia, czyli kawy z automatu. No, więc jak co dzień wszyscy zebrali się o równej 13.00 niezapominając o stercie żarcia i kawy xD.)

George – O Cristina i Meredith!! A gdzie Alex?? Powinien już być od dwóch minut (z za rogu wyskakuje półprzytomny Alex) No jesteś w końcu. Ale jestem głodny. Co dzisiaj ciekawego do jedzenia przynieśliście??

Cristina – Myślałam, że gremliny nie jedzą (wymownie patrzy na Alexa) Anyway, co mam to moja sprawa. (A jako, że nie mam nic) Meeer?

Meredith – (Mer wyraźnie podenerwowana) Zapomnij, że znowu będę się z tobą dzielić żarciem. Nie masz w domu jedzenia? Po co pytam, oczywiście, że nie masz... Jesteś przykładem niedożywienia, chcesz żebym zadzwoniła do twojej matki? Nie patrz tak na mnie! Mam tylko batona i jabłko!

(Wszyscy skupili uwagę na Bambim)

George – Co tak się patrzycie na mnie wszyscy tak ponętnym wzrokiem?? Eeeee... Ja nic nie mam prawie, no prawie (W torbie ma ukryte same smakołyki: 3 kanapki, 4 batoniki, 2 opakowania ciastek, 3 opakowania paluszków z sezamem i oczywiście gumę do żucia) No przecież jakbym miał to bym się podzielił z wami (Myśli: Za żadne skarby bym nie oddał nic. Przecież jestem wielkim Bambim) No co??

Cristina – JA jestem przykładem niedożywienia?! Odezwała się sekso- i alkoholiczka z anoreksją... hmmm, dasz to jabłko? (Po chwili dociera do Cris paplanie Bambiego) A żonka to nic ci nie robi? Naprawdę nic? (Naciera na George'a)

George – Żonka robi robi, ale dzisiaj nie miała czasu żeby choćby kanapeczkę zrobić mężowi. Naprawdę, seriously!! (żeby nikt nie widział chowa torbę pod krzesło) no i dzisiaj nic prawie nie mam (myśli: dobrze, że nie wiedzą, co jest w tej torbie już bym jej nie miał) No Mer Ty masz i jabłko i batonika, może byś się podzieliła??

Meredith – Znaj moje dobre serce zawsze trzeźwa dziewico (rzuca Cristinie jabłko) George, nie udawaj, że nic nie masz, wszyscy dobrze wiedzą, że Callie zawsze ma czas żeby zrobić ci jedzenie. Dużo jedzenia. Nie podzielisz się z wygłodniałymi koleżankami? No George...

George – I kolegą!!
Ja?? Eeeee... No może bym się podzielił, no ale mam bardzo, ale naprawdę bardzo mało żarcia (coraz mocniej tuli torbę do siebie) No mogę Ci gumę dać, bo mam, no i paluszka (delikatnie bierze i otwiera torbę) Jak chcesz to masz (kładzie paczkę paluszków i gumy "wybielacze zębów" na stół, po czym z powrotem szybkim ruchem odkłada drogocenny skarb na miejsce).

Cristina – Ona dała mi jabłko, JABŁKO, rozumiesz, jakie to jest wyrzeczenie?! Więc wyciągaj co tam masz i dziel się.

Meredith – Właśnie! Oddałam jej jabłko! (Do Cristiny) Masz być dla mnie miła cały dzień, zrobiłam to tylko dlatego, że jesteśmy przyjaciółkami (kto inny chciałby się ze mną przyjaźnić) George... To już przestaje być zabawne (morderczy wzrok na Georga) Wiesz, do czego są zdolne dwie głodne kobiety? Nie? Uwierz, nie chcesz się dowiedzieć.

George – Nie wiem i nie chce wiedzieć (przestraszony przez dwie zgłodniałe kocice rzuca torbę na stół) Proszę tylko zostawcie mi coś!!!

Cristina – Mer, a czy ja kiedykolwiek byłam dla ciebie niemiła? Albo nie odpowiadaj. Jak dzielimy nasz łup? Pół na pół? (Cris już zupełnie nie zwraca uwagi na Bambiego)

Meredith – Tak, tak... Na pewno pół na pół... wezmę batona... i kanapkę... o ciastka też... no co tak patrzysz? Nigdy nie widziałaś głodnego człowieka? Nie samym piciem człowiek żyje. Mogę wziąć Twixa? Mogę, prawda?


George – No przepraszam zgłodniałe tygrysice, ale chyba powiedziałem coś prawda?? Macie mi zostawić mi trochę żarcia!!! Trochę to u mnie znaczy dużo!!! Ja też jestem głodny, bardzo głodny. Że jestem Bambim i czasem fajtłapowatym silnie rozumiejącym człowiekiem, też potrzebuje pokarmu. Więc dlatego póki jeszcze proszę ZOSTAWCIE MI TROCHĘ JEDZENIA!!! Chyba wy nie chcecie poczuć złego, głodnego i rozwścieczonego osobnika płci męskiej??

Cristina – Przecież Alex się nie wścieknie, znaczy... Aaaa, to ty mówiłeś o sobie! (niewinna minka) Jakoś zaryzykujemy, ej, to moje! (Cristina zaczyna ciągnąć dziwną paczuszkę)

Meredith – George spokojnie... wszystko ci oddamy... kiedyś... Boże, powiedz Callie, że robi przepyszne kanapki... (patrzy na Cristine) Co ty robisz?! No chyba sobie kpisz! Nie oddam ci moich ulubionych ciastek! Tak, dobrze usłyszałaś to MOJE ulubione ciastka, oddawaj! (usiłuje wyrwać paczuszkę Cris)

George – Oddajcie mi moje żarcie! Słyszycie! Co wy wyprawiacie z moimi ciasteczkami? Moje ciasteczka (ręką próbuje zabrać ciasteczka od płci pięknej) Ja chyba zaraz się z wami policzę (oko kieruje w stronę krzesełek)

Cristina – To są MOJE ciasteczka na wieki wieków whatever! (ciągnie ciastka w swoją stronę) Bambi, shut up, to męska walka o ciastka!

George – Że niby jak ty się do mnie odzywasz? Takich słówek mamusia Cię uczyła? Nie ładnie.
A teraz Ty nie posłuchaj. Po pierwsze to ja jestem mężczyzną, a ty babą! A po drugie to moja paczuszka! A masz! (rzuca ciasteczkiem w oko Cristiny).

(ciastko przeleciało obok jej głowy)

Cristina – Celność to ty masz, ciekawe, jak ze skalpelem sobie radzisz. (w tym momencie pager Krysi zaczął się odzywać Wink ) Anyway, muszę lecieć, ciastka biorę ze sobą.

(zanim ktokolwiek zdążył zareagować Cristina znika. Z ciasteczkami)


George – (w tym samym momencie daje znak pager Bambiego) Jeżu! Ja też muszę lecieć, ale resztę ciasteczek zabieram ze sobą!

(chwyta ostatnie resztki ciasteczek, zabiera torbę z resztkami żarcia i znika w sina dal).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna -> Montaż Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin