|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
George Rezydent
|
Wysłany:
Nie 10:44, 22 Lip 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 350 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
(Callie, Preston i George operują. Pacjent facet ok. lat 65. Opreacja klatki piersiowej z knsultacją Callie i asystą Bambiego).
Callie - (Callie robi się blada jak papier, ma nudności, chwieje się na nogach, wygląda jakby zaraz miała paść).
Długo jeszcze dr. Burke?
Preston - Jeszcze trochę, Dr Tor... O'Malley. A coś się stało? Jakoś dziwnie wyglądasz...
Callie - Eeee.... nic... właściwie to nic. Kobiety w dzisiejszych czasach muszę być twarde Preston (zielenieje na twarzy, poci się). George możesz mi przetrzeć czoło?? Chyba się denerwuję, bo się pocę...
George - Callie Ty dziwnie wyglądasz. Na pewno dobrze sie czujesz ? (bierze chusteczkę i przeciera czoło).
Callie - Już mówiłam, że tak. To, że się pocę, nie znaczy, że umieram. Bo nie umieram. A jeśli zacznę umierać to tylko przez Ciebie i tylko na zawał serca. Chociaż wątpię, żeby mi się to udało w jednym pomieszczeniu z Prestonem (posyła Prestonowi pełne uznania spojrzenie). Aha i pamiętaj, że nadal jestem na ciebie zła, więc proszę nie odzywaj się jeśli rozmawiam z dr.Burke'iem.
Preston - Dr. O'Malley może naprawdę byłoby lepiej gdyby pani opusciła salę. O' Malley wyprowadź żonę z sali i przyślij mi nowego ortopedę. I nie denerwuj się tak, to prawdopodobnie zwykłe zatrucie!
Callie - I ty Preston przeciwko mnie?! Nikt mnie z nikąd nie wyprowadzi! Ja się dobrze czuję!! Już powiedziałam. Wszystko jest ok, zacisk proszę, a ty potrzyj... (Callie nie dokńczyła, bo cudownie zwymiotowała na Prestona).
Preston - (Preston mina jakby chciał ją zabić w dodatku tak niefortunnie odsunął się od pacjenta, że ten zaczął się wykrawiać jak szalony). Kur... mać. Wyprowadzić stąd Torres, O'Malley pomóż mi zatamować krwotok.
George - Szybko zaciski! Pacjent się wykrwawia! (mruczy coś do Prestona). Doktorze, ja muszę iść z Callie, proszę! Nie wiem co jej jest (zaczyna sie jąkać z niepewności). Zawołać Dr. Bailey i natychmiast przyprowadzić wózek dla mojej żony (po chwili George zamienia się z Bailey i wywozi Callie z sali).
Callie może ty w ciąży jesteś? Przecież my, no wiesz co, no robiliśmy to jakiś czas temu!
Callie - W jakiej znowu ciąży?! George proszę Cię! Wiesz, co by to dla mnie znaczyło? Dla mojej kariery, dla SGH? Dla Ciebie... zostałbyś ojcem, a to nie wróży dobrze. Sama nie wiem dla kogo gorzej, dla Ciebie, czy dla dziecka. Zresztą o jakiej ciąży my tu mówimy...
George - No nie wiem, może lepiej jakbym Cię zawiózł na badania do Addison? Tak, tak bez żadnej dyskusji. Dla pewności. Może to nic nie jest ale lepiej sprawdzić!
(wywozi Callie do Addison).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|